Perfumy damskie Yves Saint Laurent Libre – recenzja i opinia

Kontrowersja, kontrowersja i jeszcze raz kontrowersja – tymi słowami rozpocznę recenzję perfum damskich YSL Libre, bo szukając kolejnego kandydata do recenzji natknąłem się na najbardziej skrajnie opinie w mojej perfumeryjnej karierze. O co chodzi i czy warto zainteresować się powyższym zapachem? Zapraszam do lektury!
Zdjęcie perfum:
Niezależnie od tego czy lubicie czy nienawidzicie Libre, musicie przyznać że jest to jednak z bardziej udanych wyglądowo butelek dostępnych obecnie na rynku. Pozłacane logo YSL, czarno złota nakrętka i niebanalny kształt samego flakonu sprawia, że perfumy od razu przyciągają nasz wzrok zarówno w perfumerii jak i wśród domowej kolekcji. Niestety, moja żona najpierw zauroczyła się butelką, a potem z obrzydzeniem skrytykowała zapach. Jeśli chodzi o mnie wcale nie podzielam jej oburzenia. Kupując YSL Libre spodziewałem się kolejnego bezpiecznego i bezpłciowego zapachu, a okazało się, że czegoś podobnego w życiu nie spotkałem. Wśród głównych nut zapachowych przebija się lawenda, której asystują cytrusy – ja wyczułem tylko mandarynkę, ale podobno można w nich spotkać także gorzką pomarańczę. Z pewnością wyczułem też piżmo lub jego odpowiednik, a także wanilię, która jest jednym z moich ulubionych składników perfum zarówno męskich jak i damskich. Żona zarzuciła im że są zbyt mocne, ciężkie i dla niej wręcz męczące. Ja uważam, że można to uznać za ich atut. Ale nie zamierzam opierać się tylko na swojej opinii – uzbrojony w butelkę YSL Libre ruszyłem do pracy.
Praca
Tak jak się spodziewałem, w pracy rozpętałem prawdziwą burzę. Trzy z pięciu koleżanek powiedziały, że zapach jest bardzo ciekawy i nadałby się na wieczorne wyjście, a dwie z nich stwierdziły że nigdy by go nie użyły. Wśród mężczyzn opinie były bardziej stonowane – wszystcy stwierdzili, że jest to zapach ładny i oryginalny, i nie przeszkadzałoby im gdyby nosiła go ich partnerka. Jedna skrajnie negatywna opinia dotyczyła babciności tychże perfum, co jestem w stanie zrozumieć ze względu na 2 składniki które znajdowały się w używanych dawniej perfumach – lawenda i piżmo. Mimo to nie oceniałbym Libre tak surowo, bo z mojej perspektywy są one świetnie skontrowane poprzez zapachy cytrusowe i słodko-kwiatowe. Prawdziwy test odbędzie się jednak po pracy, bo na temat kompozycji wypowiedzą się moi znajomi, którzy lubią wszystkie oryginalne perfumy – a te z pewnością do nich należą.
Spotkanie towarzyskie
Nie myliłem się. Wśród moich znajomych opinie były już dużo lepsze i bardziej skoncentrowane na tym, w jakich okolicznościach i dla kogo takie perfumy mogą być użyteczne. Pierwsza ważna sprawa to nuta, której wcześniej nie rozpracowałem – według koleżanki jaśmin – która może przeszkadzać jeszcze bardziej niż lawenda. Jest to jednak zapach który albo się kocha, albo nienawidzi. Mi bliżej do kochania, ale moja żona powiedziała że jeśli jeszcze raz wyczuje ode mnie ten „smród” to wyprowadzi się do salonu. No więc, dla kogo i na jakie sytuacje przeznaczony jest zapach YSL Libre?
- na pewno bardziej na zimę niż na lato – w lecie może być po prostu zbyt ciężki
- dla kobiety po 35/40 roku życia
- idealne na elegancką kolację, wyjście do teatru czy opery
- unikać na dłuższe imprezy takie jak śluby, bo może stać się męczący
- raczej nie nadaje się na zapach „wizytówkowy” (taki, który nosimy zawsze)
Moje wrażenia i opinie
Przyszedł czas na podsumowanie, i szczerze mówiąc nie wiem od czego zacząć. Zapach jest ładny, nawet bardzo ładny. Połączenie klasycznej lawendy z akcentami cytrusowymi i kwiatowymi sprawdziło się znakomicie i nie mam co do tego zastrzeżeń. Prawdopodobnie, gdyby producent zdecydował się na pominięcie jaśminu i piżma, perfumy były by trochę łatwiejsze do przyjęcia dla ich krytyków, ale być może straciłyby wtedy na swojej oryginalności i charakterze. Ogólnie jestem zdania, że w odpoowiednich rękach i okolicznościach, YSL Libre może być zapachem który zmieni postrzeganie Ciebie jako kobiety – i to zdecydowanie na plus. jako zapach dla zdecydowanej, silnej bizneswoman po pracy – polecam z całego serca.
Gdzie kupić
YSL Libre nie jest zapachem nowym, więc da się go znaleźć w prawie każdej perfumerii. Nie słyszałem o podróbkach, ale dla pewności udałbym się do perfumerii stacjonarnej, bo kupowanie tych perfum bez powąchania to strzał w kolano. Poniżej link do jednej z perfumerii które na pewno nie sprzedają podróbek.
https://www.notino.pl/yves-saint-laurent/libre-libre-woda-perfumowana-dla-kobiet/
Dodaj komentarz